przez RR
przez XY (0 komentarzy)
Bojkot Lidla?
Nowy sklep niemieckiego koncernu stał się miejscem akcji ciechanowskiego elementu „patriotycznego”, pod hasłem „Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz”.
Ktoś im powiedział, że najlepszą formą protestu byłby bojkot. Słowo nieznane, trudne i na dodatek pochodzące z języka obcego. Jakiś bystrzejszy sprawdził w Google’u i wyszło, że to chodzi o olewanie, a że tę czynność wykonują kilka razy dziennie, to wiedzieli co robić. Odwagą nie grzeszą, to bali się zrobić akcję w środku sklepu. Drzwi też nie oprotestowali, ale płoty to i owszem i to nie grupą, ale indywidualnie, a najwyżej w parach. „Patriotyczna” akcja nie spodobała się mieszkańcom i wezwano Policję.
Patrol zjawił się błyskawicznie i sprawnie przystąpił do wykonywania zadań służbowych. Złapany „patriota” został doceniony sowitym mandatem, którego wysokość została jeszcze podwyższona za posługiwanie się słowami wulgarnymi.
W konfrontacji z Policją odwaga opuściła obszczymurka i zamiast ładnie uśmiechnąć się do aparatu (o co go grzecznie prosiłem) zaczął wyrażać obawy, że jego gębusia zostanie gdzieś opublikowana. Trochę mu się dziwię. Człowiek zawsze powinien być dumny z tego, co robi.
Panom Policjantom dziękuję za szybką reakcję, a naśladowców schwytanego „patrioty” informuję, że kolejne zdjęcia będą publikowane bez modyfikacji, no może bez szczegółów anatomicznych.
Wyjaśniam, że bojkot polega na niekorzystaniu z usług sklepu, a nie na obsikiwaniu.
Komentarze
Dodaj komentarz