przez RR
przez RR (0 komentarzy)
Nikt nie przyszedł, ale debata się odbyła
Po I turze wyborów postanowiłem przeprowadzić w redakcji debatę z kandydatami na prezydenta Ciechanowa, którzy dostali się do II tury wyborów. Przygotowałem dwa krzesła, jakąś wodę, a nawet ciastka. Wykombinowałem, że dobrze by było w piątek, o godzinie 17:45. Ze względu na cykl wydawniczy. Wrzucam teksty na koniec dnia, więc powinno pasować.
Z jednym z kandydatów nie udało mi się dogadać. Drugi nie odbierał telefonu. Ich strata. Zostawiłem jednemu wiadomość głosową w skrzynce. Cel, formuła, miejsce i czas spotkania. Wszystko zgodnie ze sztuką. Poczta głosowa właściwego kandydata, więc mógł odsłuchać.
Drugiemu przekazałem wiadomość poprzez sąsiadkę z osiedla jego szwagierki. Zna matkę kandydata. Powiedziała, że przekaże.
W efekcie do redakcji nie dotarł żaden kandydat. Trudno, pytania odczytałem na głos i tak. Odpowiedzi sobie sami napiszemy. Mieli okazję się wypowiedzieć. Świadomie z tej możliwości zrezygnowali.
Zmuszony byłem debatę przeprowadzić mimo ich nieobecności. Bo, wiadomo, cykl wydawniczy. Gotowość w debacie wyraził kolega dziennikarz i jego sąsiad, pan Zdzisław. Zapis przeprowadzonej debaty pomiędzy dwoma kandydatami w II turze wyborów na prezydenta Ciechanowa opublikujemy już niebawem. A co!?
Artykuł ten dedykuję kolegom redaktorom z Tygodnika Ciechanowskiego. Przy takich tekstach jak ten, doprawdy już nie wiem czy mam się śmiać, czy płakać.
Komentarze
Dodaj komentarz