przez RR
przez RR (4 komentarzy)
Rekordy absurdu na miejskich ulicach
Miasto nasze może się "pochwalić" najkrótszym znakiem ograniczenia prędkości i jednym z najkrótszych zakazów zatrzymywania.
Obydwa stoją w bliskim sąsiedztwie, bo niemal na wlocie w Poli Gojawiczyńskiej. Zadziwiają nas wszystkich (poza odpowiedzialnymi za drogi) od wielu miesięcy przy zjeździe w tę ulicę z ulicy 17 Stycznia.
Pierwszy jest krótki, bo obowiązuje niespełna 3 metry. Drugi jest nie tyle krótki co ... niski, ma niewiele ponad 1m.
"Czyżby osoby projektujące nie zauważyły, że stawiają znak nie po tej stronie skrzyżowania?" - śmieje się pan Adam.
"Zapomnieli też o ustawieniu takiego samego znaku na 2 kolejnych skrzyżowaniach. O ostrzeżeniu o "garbie" to już nawet nie wspomnę. Co będzie jak jadąc przepisowo 50 km/h przytrę podwoziem, kto mi zapłaci za naprawę auta?" - pyta dalej, już nieco rozżalony.
Niestety Straż Miejska takich absurdów nie dostrzega a "miejscy drogowcy" chyba upatrzyli sobie ten rejon jako miejsce do robienia sobie żartów, bo takich "ciekawostek" jest w samej okolicy zdecydowanie więcej.
Kolejne perełki niebawem.
Zachęcamy przy okazji do nadsyłania informacji o innych absurdach (niekoniecznie drogowych). Widząc ich ilość, zakładam, że zrobi nam się z tego niestety całkiem pokaźny cykl artykułów.
Komentarze
Skomentował jan |
słupka było szkoda to i niski
hahaha
Skomentował osoba |
kpina jakaś na tym osiedlu rzeczywiście
znaków po jednej cała masa a po drugiej tylko kilka
ograniczenie do 20km/h z jednej strony a w drugą już 50 można zapylać po leżącym policjancie
czy ktoś w ogóle nad tym panuje?
Skomentował skrupulatny |
"rekordy absurdu" !?
to jakieś wyścigi są w kwestii absurdalnych rzeczy w tym mieście?
Skomentował poprawili |
znaki są na swoich miejscach
Dodaj komentarz