przez RR
przez XY (0 komentarzy)
Skokochron

Lans czy bezpieczeństwo? – wybór należy do miasta
Każdy dorosły człowiek, który z własnej ciężkiej pracy musi utrzymać siebie i rodzinę zadaje sobie pytanie na co przeznaczyć ciężko zarobione pieniądze. Są priorytety jak jedzenie, mieszkanie, ubranie, bezpieczeństwo. I są rzeczy mniej ważne, bo bez nich można żyć. Na nich można zaoszczędzić, można przygotować się na niespodziewane wydatki czy ciężkie chwile. Na wszystkie potrzeby może nie wystarczyć, ale rozsądny człowiek zawsze wygospodaruje jakieś środki na rozrywkę dla siebie i rodziny. Tak postępują dorośli, odpowiedzialni ludzie.
Osoba niedojrzała, takie emocjonalne dziecko, będzie robić dokładnie na odwrót. Jest forsa, to trzeba wydać. Najważniejszy jest zakup zabawek, spotkania z kolegami, imprezki, modne ciuszki. A dopiero gdy nie ma co jeść, robi się problem. Dobrze, jeśli rodzice czuwają nad takim, teoretycznie dorosłym, utracjuszem. Dobrze gdy finansową kroplówką utrzymują go przy życiu.
Takie same postawy mamy również wśród samorządowców. Mamy osoby, które rozważnie wydają publiczny grosz. Mamy też i utracjuszy, którzy dobrze się bawią za nasze wspólne pieniądze. Tak, nasze! Bo to z tych naszych ciężko zarobionych pieniędzy musimy płacić podatki, które idą m.in. do budżetów samorządowych.
Niestety, w naszym miejskim samorządzie z priorytetami wydatków nie jest dobrze. Leci zabawa, lansik, a my za to płacimy. A to dodatkowe wsparcie dla biegaczy, a to fontanna, a to imprezka pod chmurką, a to kajaczki na kanałach pod osłoną nocy, a to labiryncik z tujek, a to wreszcie koncercik disco polo. I tak pieniążki na lewo, na prawo, byle słupki poparcia się trzymały.
Dlaczego o tym piszę? Co mnie doprowadziło do przysłowiowych „nerw”?
W sumie drobiazg, który nazywa się skokochronem. Taki drobny element strażackiego wyposażenia, z którego lepiej byłoby nie korzystać. Umożliwia on ratowanie ludzkiego życia, ewakuację ludzi z wyższych budynków. Wyższych, czyli takich jakich sporo mamy w Ciechanowie.
Niestety, ale zdarzają się nieszczęścia, pożary, próby samobójcze itp., kiedy trzeba rozstawić taki skokochron, by ratować ludzkie życie. Wszystko dobrze, jak Straż Pożarna może podjechać pod budynek, wysięgnikiem zabrać poszkodowanych, ale przecież nie zawsze jest to możliwe. Mania stawiania płotków wokół budynków wielorodzinnych, zablokowane drogi przeciwpożarowe i wiele innych pomysłów powoduje, że akcja ratownicza bywa utrudniona, a ludzi trzeba ratować i skokochron jest niezbędny.
Dzień w dzień słychać jak nasi strażacy ruszają do akcji. Ruszają, często nie wiedząc z czym będą się musieli zmierzyć, do jakiego stopnia będą musieli zaryzykować własnym zdrowiem i życiem. Do akcji w mieście ruszają nie tylko strażacy zawodowi, ale również ochotnicy, mieszkańcy podciechanowskich gmin. Wielu ciechanowian zawdzięcza im życie. W interesie mieszkańców miasta leży, żeby byli jak najlepiej wyposażeni, żeby mieli sprzęt sprawny, dobrej jakości. Od tego zależy przecież nasze zdrowie i życie.
I tu dochodzimy do sedna. PSP w Ciechanowie miała taki skokochron. Parę razy nawet przydał się w akcjach ratowniczych. Niestety lata lecą i po 15 latach użytkowania musi on być wymieniony na nowy.
Komenda Powiatowa zwróciła się władz miejskich o dofinansowanie zakupu nowego. Całkiem logicznie, bowiem ten sprzęt ma zastosowanie przede wszystkim w mieście. Nie w gminach, gdzie przeważa zabudowa parterowa, a w mieście. Czy to duży wydatek? Jakieś 35-40 tys. zł, czyli nawet nie tyle, co idzie na niejedną imprezę rozrywkową. W skali budżetu miasta drobiazg. Strażacy napisali prośbę w październiku i zero odpowiedzi, a w tzw. międzyczasie miasto uchwaliło budżet. Strażacy zostali zlekceważeni. O problemie ponownie przypomnieli w styczniu i tym razem już po tygodniu otrzymali odpowiedź, że miasto nie ma pieniędzy. Bida straszna, bo rząd i parlament zmieniły prawo.
Czy jest naprawdę tak źle? Czy nie wystarcza na priorytety? Wystarczy spojrzeć na dofinansowania przyznane ostatnio ciechanowskim stowarzyszeniom na tzw. kulturę, sport i edukację, by dojść do wniosku, że nie jest źle. Ważniejsza jednak jest rozrywka niż bezpieczeństwo mieszkańców.
Co jeśli ktoś się w ratuszu załamie, stanie na dachu i będzie chciał skakać? A niech skacze. Skokochronu nikt nie postawi, bo go nie będzie. To będzie bardzo bolesny upadek.

Komentarze
Dodaj komentarz