przez XY (0 komentarzy)

Dwója za nieznajomość historii i z dbania o wizerunek miasta.

Wardziński siadaj ... dwója !!!

15 sierpnia jest szczególnym dniem dla każdego Polaka. W 1920 roku, podczas wojny z bolszewikami nastąpił przełom w Bitwie Warszawskiej. Udało się obronić świeżo odzyskaną niepodległość. Od 1923 roku dzień ten obchodzony jest, jako Święto Żołnierza. Zgodnie z rozkazem Ministra Spraw Wojskowych gen. Szeptyckiego: „W dniu tym wojsko i społeczeństwo czci chwałę oręża polskiego, której uosobieniem i wyrazem jest żołnierz. W rocznicę wiekopomnego rozgromienia nawały bolszewickiej pod Warszawą święci się pamięć poległych w walkach z wiekowym wrogiem o całość i niepodległość Polski ".
Po okresie PRL-u, w 1992 roku, w wolnej Polsce powrócono do świętowania tego dnia, ale już pod nową nazwą – Dzień Wojska Polskiego. Przez lata, w Ciechanowie, było ono uroczyście obchodzone. Dbali o to żołnierze stacjonujących w mieście nad Łydynią jednostek wojskowych. Z pewnością nie jest to jednak święto li tylko samych żołnierzy.

Dzień 15 sierpnia 1920 roku miał ogromne znaczenie dla historii całego naszego narodu. Zapisał się również, i to złotymi zgłoskami, w historii tego miasta. To tego właśnie dnia, w Ciechanowie, po raz pierwszy, i być może ostatni, zdarzyło się coś, co miało ogromny wpływ na historię Polski. Z pozoru drobny epizod, który w efekcie zmienił przebieg całej wojny. Wydarzenie, które umożliwiło obronę naszej niepodległości. To, co znamy pod nazwą „Cud nad Wisłą” zaczęło się przecież właśnie w Ciechanowie.

Rankiem 15 sierpnia do miasta wpadł zagon 8 Brygady Jazdy gen. Karnickiego. Wchodzący w jej skład kaliscy ułani z 203 Ochotniczego Pułku Ułanów błyskawicznie zajęli miasto. Zdobyli bolszewickie tabory, kancelarię 4 Armii. Rozgromili jej dowództwo i, co najważniejsze, zniszczyli radiostację. To ona zapewniała bolszewikom łączność z dowództwem frontu. Dowódca armii Szuwajew ratował się ucieczką do pobliskiej Mławy. Reszta jego sztabu zdołała zebrać się dopiero w Przasnyszu. Ten, z pozoru jedynie drobny sukces taktyczny został właściwie wykorzystany. W krytycznych dniach Bitwy Warszawskiej bolszewicy nie odzyskali łączności. 4 Armia wykonywała wcześniejsze rozkazy i nie odegrała do końca wojny większej roli. Gdyby to potężne zgrupowanie uderzyło na wojska 5 Armii generała Sikorskiego i poszło dalej na Warszawę, to szans na polskie zwycięstwo nie byłoby żadnych.

Wyczyn kaliskich ułanów, w okresie międzywojennym, był marginalizowany przez piłsudczyków, gdyż podważał geniusz wodza. W okresie PRL-u, z wiadomych przyczyn temat nie był poruszany. Dopiero teraz, w wolnej Polsce można we właściwy sposób uhonorować sukces, jaki ułani odnieśli w Ciechanowie. Dla miasta kapitalna sprawa, która powinna być wykorzystana do jego promocji. Nawet w najmniejszym stopniu nie jest. Podciechanowska gmina promuje się organizując, co roku, rekonstrukcję bitwy pod Sarnową Górą. Bitwy ważnej, krwawej, jednak w ogólnym rozrachunku mającej jedynie znaczenie taktyczne. A Ciechanów nie potrafi albo nie chce wykorzystać swojej historii. Wstyd!

A może nasi włodarze nie tyle, że nie chcą promować miasta. Może w inny sposób starają się zadbać o pamięć bohaterów tamtych czasów? Przynajmniej tych, którzy dla Ojczyzny złożyli najwyższą ofiarę – swoje życie? Wielu ich wtedy zginęło w Ciechanowie i najbliższej okolicy. Z samego 203 pułku, podczas walk w okolicach Przedwojewa zginęło około 40 ułanów. Ich zwłoki zostały odszukane przez ciechanowianki i to starsze wiekiem, gdyż tylko takie mogły bezpiecznie się poruszać. Te starsze kobiety przeniosły poległych na cmentarz parafialny w Ciechanowie. To tu ich pogrzebano. Ich nazwisk nikt nie zdołał ustalić. Później, na cmentarzu przy ulicy Płońskiej pogrzebano jeszcze wielu innych żołnierzy. Dzisiaj nie wiemy już nawet ilu. Na wydanej w 1934 roku „Liście Strat Wojska Polskiego” figuruje zaledwie 40 nazwisk żołnierzy poległych w Ciechanowie. W 1928 roku uporządkowano mogiły żołnierskie. Większość poległych ekshumowano i pochowano w jednej, bratniej mogile. Dla Ciechanowian było to miejsce święte. Przy tej mogile odbywały się uroczystości, a wartę honorową wystawiał 11 Pułk Ułanów Legionowych. Dzisiaj jest to miejsce zapomniane i zaniedbane.

25 lipca Urząd Miasta ogłosił http://umciechanow.pl/main/aktualnosci/st:3/idn:3159.html, że porządkowane są mogiły żołnierskie. Nareszcie - pomyślałem i popędziłem na cmentarz, aby to zweryfikować. Cieszyłem się, że w końcu pomyśleli, chociaż jest to przecież ustawowe zadanie gminy. Pełen nadziei sprawdziłem mogiłę żołnierzy z 1920 r. Nic się nie zmieniło. Tablica, jak zwykle, pokryta grubą warstwą brudu. Na niej stary, brudny wieniec ze sztucznych kwiatów. Przez kolejne dni też nic się nie zmieniło. Pochwalili się, że zrobili, a w rzeczywistości nikt nawet palcem tam nie ruszył. Jak zwykle. WSTYD!

O pomoc poprosiłem Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznej 79 pułku piechoty. Stanęli na wysokości zadania! W przeddzień święta spotkaliśmy się o godzinie 18.00 na cmentarzu przy ulicy Płońskiej. Rekonstruktorzy, ubrani w historyczne mundury wojskowe, przeszli w szyku pod mogiłę nieznanych żołnierzy z 1920 roku.Wspólnymi siłami ją uporządkowaliśmy. Zapaliliśmy znicze. Zaciągnięta została warta honorowa. Chwila zadumy, krótka rozmowa o historii tego miejsca. Później znicze zostały także zapalone na indywidualnych mogiłach żołnierzy poległych podczas tej wojny. Przynajmniej tak można było uczcić pamięć tych, którzy za naszą wolność oddali swoje życie.

Pozostaje mieć nadzieję, że 15 sierpnia mogiły te zostaną odwiedzone przez innych ciechanowian. Oni nie będą musieli się wstydzić za władze miasta – mogiła nieznanych żołnierzy została uporządkowana.

Ja, ze swej strony dziękuję rekonstruktorom za zaangażowanie. Dziękuję za patriotyczną postawę, której nie wykazali przedstawiciele Urzędu Miasta. Każdego, dla kogo historia miasta i regionu jest ważniejsza niż dla miejskich włodarzy, zapraszam na rekonstrukcję bitwy pod Sarnową Górą, która odbędzie się 18 sierpnia.


O rekonstrukcji wydarzeń w Ciechanowie nawet nie mam co marzyć. Brak zainteresowania imć pana Wardzińskiego skutecznie to uniemożliwia.

Wróć

Komentarze

Dodaj komentarz

Prosimy obliczyć 2 plus 3.
Ktoś niespełna rozumu (czyt. urzędnik z Brukseli) wykombinował, że skoro on jest durny, to inni ludzie też, i muszę każdego odwiedzającego poinformować, że każda przeglądarka używa ciasteczek, a jeśli zostawisz swój email w formularzu komentarza, to strona go zapisze. Ależ to niebywałe. Normalnie szok...

A wiesz, że jak napiszesz coś w komentarzu, to zostanie to opublikowane? No i pojawi się jako komentarz! No to Cię pewnie zaskoczyło. Dobrze, że takich mądrych urzędników mamy, bo bez tej informacji wcale byś o tym nie wiedział. Podobnie jak o tym, że jeśli zaznaczysz chęć informowania o nowych wpisach, to adres e-mail zostanie zapisany i dostaniesz na niego... informację o nowych wpisach. Zaskoczony?

Zainteresować Cię może jeszcze to: