przez XY (4 komentarzy)

Narodowy plagiat na 100-lecie Niepodległości

Ciężkie jest życie prezydenta Ciechanowa. Krytykują go, a on chce być chwalony. Chwalony za każdy swój krok. Do chwalenia potrzebuje ludzi, lecz przecież w szeregi klakierów nie będzie pozyskiwał każdego, indywidualnego ciechanowianina. Trzeba zacząć od stowarzyszeń, szczególnie tych z jakimś programem politycznym. Poparli w wyborach, popierają na co dzień, to da się prezesowi stołek choćby w radzie nadzorczej, albo jakąś inną fuchę w mieście, środki na działalność, albo chociaż możliwość wspólnego lansu.  Według biblijnej zasady: „Dobrze, sługo dobry i wierny! W małej rzeczy byłeś wierny, nad wieloma cię postawię. Wejdź do radości twojego pana”.

W tych ramach dopieszczane jest miejscowe stowarzyszenie nacjonalistyczne. Ostatnio narodowcy wpadli na pomysł  zrobienia „patriotycznego” murala. Prezes (zawodowo administrator ciechanowskiego cmentarza) 10 lipca wybrał się do prezydenta Kosińskiego, przedstawił pomysł i tryby ruszyły. Już następnego dnia odbyło się spotkanie z prezesem Spółdzielni Zamek i kilka dni później został ogłoszony konkurs na mural. Tempo prawdziwie ekspresowe. Normalnie byłby stosowany zwyczajowy wykręt pt.: „nie możemy inwestować pieniędzy na nieswoim terenie”. Nieswoim, bo planowana ściana należy do słynnego „Akwarium” (budynku zasiedlanego swojego czasu między innymi przez miejscową nomenklaturę), będącego w zarządzie spółdzielni, a nie miasta. Nic tam przeszkody, jak cel jest szczytny.

Konkurs rozpisany, zarządzeniem prezydenta powołane zostało jury konkursowe, pod przewodnictwem sekretarza miasta. Jury miało, m.in. ocenić złożone prace pod względem: „walorów artystycznych i patriotycznych pracy, zgodności z tematyką konkursu”. Warto tu wspomnieć, że konkurs dotyczył: „wykonania projektu muralu na 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości”.
Zgodność z tematyką konkursu oceni każdy, z patriotyzmem już gorzej. Dla jednego „odzież patriotyczna”, marsz z pochodniami i okrzyki „Raz sierpem...” będą oznaką patriotyzmu. Dla drugiego symbolami obciachu. Najgorzej jest z walorami artystycznymi. Do tego potrzebne są kwalifikacje. To nie był konkurs rysunków w przedszkolu, lecz konkurs na coś, co ma dominować w przestrzeni publicznej miasta, konkurs za którym idą pieniądze z podatków mieszkańców.
Kto w takim razie wszedł w skład komisji konkursowej? Artysta? Grafik? Historyk? Nie! Komisja składała się miejskich urzędników, do których dołączono wnioskodawcę (prezesa stowarzyszenia „Narodowy Ciechanów”).

Sami fachowcy, tyle, że nie od tematyki, którą mieli oceniać. W skład komisji nawet nie wszedł przedstawiciel spółdzielni, albo mieszkańców budynku, który ma być „ozdobiony”, bo tak się podoba ciechanowskim narodowcom. Nie wszedł też nikt z sąsiadującego z zamalowywaną ścianą... muzeum.
Komisja konkursowa, według zapewnień jej członków, pracowała uczciwie i nie miała pojęcia, kto jest autorem poszczególnych prac. Co do tego nie mam najmniejszych wątpliwości. Wszystkie komisje w ratuszu pracują według tych samych zasad, Komisja w „konkursie na Renatkę”, też.
Informacji o anonimowości prac nie zaliczam jednak do wiarygodnych. Tak się złożyło, że konkurs  wygrała Mariola Kujawa ze… stowarzyszenia, będącego wnioskodawcą. Jej pracę oceniał m.in. prezes tego stowarzyszenia. Wątpliwości w tym zakresie postaramy się rozwiać. Dokumenty, w tym karty oceny przez poszczególnych jurorów były sporządzone. Trochę czasu zajmie jedynie wyciągnięcie ich z ratusza, bo chęci udostępnienia nie było. Zgodnie z przepisami mogły być udostępnione niezwłocznie, ale trzeba to będzie zrobić w trybie  ustawy o dostępie do informacji publicznej. Jednak już dzisiaj mam duże wątpliwości, że co najmniej jednemu z jurorów zarówno praca, jak i jej autorka nie były obce.

Brak fachowców w komisji konkursowej zemścił się straszliwie. Projekt nie tylko jest koszmarny, ale jest również plagiatem!

Tak się bowiem złożyło, że autorka, do realizacji pracy wykorzystała zdjęcie z Kuriera Szczecińskiego, autorstwa Dariusza Gorajskiego. Pani Mariola złożyła oświadczenie o posiadaniu pełni praw autorskich do swojego „dzieła”. Tyle, że autor zdjęcia (http://24kurier.pl/media/4708781/380643-_dariusz_gorajski.jpg), z którym się kontaktowaliśmy, kategorycznie twierdzi, że nikomu nie zezwolił na wykorzystanie swojej pracy. To wskazuje na możliwość popełnienia czynów z art. 115 i 116 ustawy o prawie autorskim, zagrożonych karą pozbawienia wolności do lat 3. To nie jest drobiazg.

Po awanturze związanej z bezprawnym wykorzystaniem przez ciechanowski klub Gazety Polskiej zdjęcia, wykorzystanego do wykonania plakatu imprezy w Sarnowej Górze miałem nadzieję, że ciechanowianie wiedzą, co to są prawa autorskie. Miałem nadzieję, że już wiedzą, iż są one prawnie chronione. Okazało się, że jednak nie. Dziwi to tym bardziej, że autorka muralu zarabia na życie wykonując zawód grafika komputerowego. Składała też, jeszcze do niedawna, jedną z lokalnych gazet.
Nie przeszkodziło je to w ściągnięciu zdjęcia, jego przetworzeniu i wykorzystaniu jako własnego.
Niewątpliwie zdawała sobie z tego sprawę, gdyż zrobiła odbicie lustrzane zdjęcia, co miało utrudnić wykrycie źródła „zapożyczenia”. Chytry zamysł, ale tu wyszła ignorancja historyczna. Dzięki temu ułan (w rzeczywistości rekonstruktor ze Szczecina) ma szablę troczoną z prawej, a nie lewej strony siodła. Prawą ręką żaden ułan takiej szabli by nie dobył, czyli musiałby to być mańkut, a według nomenklatury narodowej: lewak.

Bandolier („szarfa” przewieszana przez ramię) przewieszona jest przez prawe, a nie lewe ramię. Sztandar trzymany jest w lewej ręce, a nie w prawej, jak to było w zwyczaju (regulamin!). Na dodatek sylwetka ułana z 12 pułku została „zaadaptowana” na 11 (?) pułk (ten stacjonował w Ciechanowie). Otok rogatywki przemalowano na biało, a przy okazji pomalowano na biało bandolier. Bandoliery wszystkich jednostek były amarantowe ze srebrnym galonem. Wyróżniały się jedynie jednostki odznaczone orderem Virtuti Militari. Wtedy była to wstęga orderowa.

Plagiat, ignorancja historyczna – wstyd! O kwestiach artystycznych się nie wypowiadam, bo od „artystycznego” przetwarzania w Photoshopie to są inni „fachowcy”.

Od prezydenta Ciechanowa oczekuję jak najszybszego unieważnienia konkursu i większej dojrzałości w podejmowaniu decyzji. Wykonanie tego muralu może spowodować proces cywilny, w którym stroną nie będzie tylko „autorka”, lecz i miasto. Kradzież to kradzież. A przypominam, że odpowiedzialność prawną ponosi nie tylko złodziej, ale i paser.

P.S. Jeśli ktoś rozpozna w „muralu” swoje zdjęcia zamku lub mostu, to również proszę o kontakt.

Wróć

Komentarze

Skomentował Marek Zalewski |

Ha, ha, ha, ha...pozdrawiam

Skomentował Bosy Romek |

To się uśmiał artysta, który niedawno tłumaczył się z kradzieży fotki P.Kuzniewskiego na FB

Skomentował xyz |

no i co, Panie Prezydencie? czekamy na komentarz....

Skomentował Marian Mokisz |

"Artyści" się obudzili nie w porę i podnoszą raban. 3 koła koło nosa im uciekło, a im się chciało złożyć pracy do konkursu. Czy Państwa trzeba zapraszać z imienia i nazwiska ? Teraz raban na cały powiat ! Chcą decydować. Prowincjonalni, zadufani w sobie, z ambicjami wykraczającymi poza dawne województwo. Plagiat krzyczą ! Hańba ! Zapewne jakby im te trzy koła do podziału rzucił to by sobie do gardeł skoczyli. Liczą teraz godziny i roboczo-godziny że za dużo. Drodzy Państwo ! Konkurs przeprowadzono zgodnie z prawem. Wyłoniono zwycięzcę. Plagiatu żadnego nie widzę, a jeśli macie obiekcje to proponuję zgłosić sprawę (donieść). Wybrany projekt świadczy również o kondycji środowiska artystycznego w mieście Ciechanów, więc zamilczcie !

Dodaj komentarz

Prosimy obliczyć 5 plus 4.
Ktoś niespełna rozumu (czyt. urzędnik z Brukseli) wykombinował, że skoro on jest durny, to inni ludzie też, i muszę każdego odwiedzającego poinformować, że każda przeglądarka używa ciasteczek, a jeśli zostawisz swój email w formularzu komentarza, to strona go zapisze. Ależ to niebywałe. Normalnie szok...

A wiesz, że jak napiszesz coś w komentarzu, to zostanie to opublikowane? No i pojawi się jako komentarz! No to Cię pewnie zaskoczyło. Dobrze, że takich mądrych urzędników mamy, bo bez tej informacji wcale byś o tym nie wiedział. Podobnie jak o tym, że jeśli zaznaczysz chęć informowania o nowych wpisach, to adres e-mail zostanie zapisany i dostaniesz na niego... informację o nowych wpisach. Zaskoczony?

Zainteresować Cię może jeszcze to: