przez RR (0 komentarzy)
Krzysztof Matuszewski Komendant Straży Miejskiej o plakatach wyborczych
Mamy dzisiaj 9 listopada, czyli miesiąc po wyborach a w mieście nadal spotykamy plakaty wyborcze. Dlaczego one nie zniknęły jeszcze z naszych ulic?
One nie zniknęły z prostego powodu. Każdy Komitet Wyborczy, a przede wszystkim jego pełnomocnik, ponosi prawną odpowiedzialność za to, że plakaty wiszą.
My jako pracownicy Straży Miejskiej dajemy pełnomocnikom wyborczym jeszcze ten jeden dzień na spełnienie ustawowego obowiązku. Od jutra ruszamy oczywiście z akcją. Będziemy kontaktować się z pełnomocnikami tych komitetów wyborczych, których plakaty jeszcze nie zniknęły i będziemy prosić ich, czy wydawać polecenie dotyczące jak najszybszego usunięcia.
W momencie kiedy nasze polecenia nie zostaną zrealizowane, napewno będziemy podejmować bardziej restrykcyjne i skuteczne kroki.
Czy w poprzednich wyborach te restrykcyjne kroki były podejmowane?
Tu musze z zadowoleniem powiedzieć że w większości sytuacji, ujawnionych przez nas oczywiście, te plakaty były zdejmowane natychmiast po naszym sygnale.
Ponieważ jesteśmy w stanie zrozumieć, że pełnomocnicy nie mają całości obrazu, czy nie wiedzą o istnieniu plakatów, które gdzieś tam na terenie miasta jeszcze pozostają.
Nasze polecenia są wykonywane w tej kwestii bardzo szybko, sprawnie i jesteśmy z tego tytułu zadowoleni.
Co wiąże się z tym, że w poprzednich latach obyło się bez mandatów, bez wniosków do sądu.
Dotychczasowa współpraca z pełnomocnikami na tym polu układała się dobrze i liczymy na to, że również taka będzie w przypadku tegorocznych wyborów.
Co grozi pełnomocnikom w przypadku uporczywego unikania usunięcia plakatów wyborczych?
Tu oczywiście nie chcę by to zostało zrozumiane przez pełnomocników, że ich straszymy, natomiast muszą mieć oni świadomość, że niewykonanie obowiązku ustawowego do dnia (umówmy się) dzisiejszego a potem niestosowanie się do poleceń pracowników straży będzie skutkowało nakładaniem grzywien, w postaci mandatów karnych. Tu ustawodawca nie przewiduje żadnego taryfikatora a więc te mandaty to jest kwota od 25zł do 500 zł.
Taka jest możliwość nałożenia w takiej rozpiętości mandatów karnych.
Natomiast w stosunku do tych osób które tych mandatów nie będą przyjmowały będziemy zmuszeni kierować wnioski o ukaranie przez sąd.
Jaką karę wymierzy sąd to już tylko zależy od sędziego prowadzącego sprawę.
Miejmy nadzieję, że takich opornych nie będzie.
Taką mam nadzieję, w latach wcześniejszych w tej kwestii nie mieliśmy większych problemów, wszystko kończyło się na pouczeniach i taką nadzieję mamy również w tym roku.
Dziękuję za rozmowę
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie czytelników portalu.